GKS Dopiewo :: oficjalna strona klubu

W sobotę 21 października 2017 zawodnicy GKS Dopiewo doznali 9 porażki w sezonie 2017/18 IV ligi wielkopolskiej (północ). Tym razem dorobku punktowego pozbawiła nas drużyna GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne. Spotkanie zakończyło się w stosunku 4-1, a jedyną bramkę dla dopiewian zdobył Michał Dzięgo.

Mecz zaczął się bardzo źle dla zespołu z Dopiewa. Już w 9 minucie spotkanie bramkarz GKS-u Dopiewo Szymon Hemmerling myli się podczas wybicia piłki z własnego pola karnego. Piłka trafia pod nogi Zbigniewa Zakrzewskiego, który idealnym podaniem za plecy naszych obrońców uruchamia napastnika Tarnowa - Dylewskiego. W polu karnym interweniować próbował wślizgiem najpierw Maciej Ratajski, a później sam Hemmerling, ale Dylewski wykazał się ogromnym sprytem i przerzucając piłkę nad jednym i drugim zawodnikiem wpakował ją do pustej bramki. W odpowiedzi na straconego gola szybko mógł odpowiedzieć zespół z Dopiewa, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem, wyborną sytuację zmarnował Jan Borowiak. Niewykorzystane sytuacje się mszczą - i już w 20 minucie na prowadzenie 2:0 wychodzi drużyna z Tarnowa. Po dośrodkowaniu z lewej strony w pole karne, ponownie niefortunna interwencja bramkarza GKS-u, który mając piłkę praktycznie w rękach wypuszcza ją w kierunku własnej bramki i tam formalności dopełnia zawodnik Tarnovii Frankowski. Zawodnicy GKS-u Dopiewo próbowali zdobyć do przerwy bramkę kontaktową, ale mimo kilku dogodnych sytuacji (w tym uderzeniu w słupek Kamila Kosickiego) ta sztuka się nie powiodła.

Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli dopiewianie, co przyniosło efekt już 4 minuty po wznowieniu gry. W zamieszaniu w polu karnym, piłka trafia pod nogi Macieja Ratajskiego na 11 metrze, ten oddaje strzał, który z problemami broni bramkarz gospodarzy, ale do wybitej piłki dopada Michał Dzięgo i z 5 metrów umieszcza piłkę w siatce. Niestety 2 minuty później kolejny błąd w defensywie. Mariusz Grzegorzewicz przy próbie wybicia piłki podaje piłkę do Zakrzewskiego, który wchodzi w pole karne pomiędzy 3 obrońców GKS-u. Piłka w ostatniej chwili zostaje wybita przez Waldemara Tylińskiego, ale trafia pod nogi drugiego napastnika Tarnovii - Dylewskiego, który z 11 metrów umieszcza piłkę w siatce Dopiewa. Piłkarze Dopiewa rzucili się ponownie do odrabiania strat i po jednym z kolejnych groźnych dośrodkowań piłka ląduje na poprzeczce po strzale zawodnika gospodarzy. Chwilę później Ratajski znów uderza głową, ale bramkarz gospodarzy wybija piłkę na róg. Mimo naporu gości i wypracowaniu jeszcze kilku okazji do zdobycia bramki kontaktowej to gospodarza wyprowadzają ostateczny cios w 85 minucie. Nieudana pułapka ofsajdowa i Dylewski z własnej połowy wychodzi sam na sam z Hemmerlingiem i pewnie mijając naszego bramkarza umieszcza po raz 4 piłkę w bramce GKS-u.

GKS Tarnovia Tarnowo - GKS Dopiewo 4:1 (2:0)
bramka dla GKS-u: Michał Dzięgo 49`