GKS Dopiewo :: oficjalna strona klubu

Po rundzie jesiennej GKS Dopiewo należy do czołówki V ligi, czy wiosną GKS poprawi grę na wyjazdach, czy będzie się liczyć w walce o pierwszą „trójkę”? Rozmowa z kapitanem GKS Dopiewo, Łukaszem Małolepszym.

Czy z perspektywy kapitana GKSu Dopiewo można być zadowolonym z wyników osiąganych w rundzie jesiennej?

Tak. Cel, który drużyna miała postawiony został osiągnięty, dlatego jestem zadowolony. Oczywiście nie możemy popadać w samo zachwyt, bo cel i wyniki to jedno, a drugie sposób w jaki ten cel został osiągnięty. I tutaj należy przede wszystkim wyciągnąć wnioski z meczów, które nie przyniosły nam zdobyczy punktowych, wychwycić błędy, które popełniliśmy żeby na przyszłość starać się ich wystrzegać.

Drużyna Dopiewa rewelacyjnie się spisywała na własnym stadionie, a na wyjazdach nie mogła złapać stabilnej formy. Co według Ciebie było powodem ?

Wreszcie udało nam się odczarować swój stadion i notować dobre występy przed własną publicznością. Myślę, że przyczyn słabszej gry na wyjazdach na pewno jest kilka. Być może brak odpowiedniej koncentracji lub zbyt duża pewność siebie i lekkomyślność. Grając na własnym boisku i nawet tracąc bramkę drużyna wierzyła za każdym razem, że jest w stanie odwrócić losy spotkanie. Na wyjazdach takiej pewności czasem brakowało. Jeśli dołożymy do tego własne błędy, które często przeciwnik wykorzystywał mamy rezultaty jakie ponosiliśmy na wyjazdach. Mam nadzieję, że w rundzie wiosennej utrzymamy stabilną formę zarówno u siebie jak i na wyjazdach. 

Jaki mecz uznajesz za swój najlepszy, a który po prostu nie wyszedł?

Ja zawsze jestem wobec siebie mocno krytyczny i zdecydowanie na boisku widzę i pamiętam więcej tych sytuacji, w których popełniłem jakiś błąd niż tych które spowodowały korzyść. A co do swoich meczów, to raczej nie staram się ich postrzegać w tych kategoriach, bo tak naprawdę co da super rozegrany mecz, jeśli zrobisz jeden błąd, który będzie kosztował stratę bramki albo stratę punktów. Zdecydowanie wolę uznawanie meczów całej drużyny jako dobre bądź słabe – w końcu to sport zespołowy.

Czy obecnie w drużynie seniorów proporcje między wychowankami Klubu, a pozyskiwanymi zawodnikami są odpowiednie? Którego zawodnika można wskazać jako odkrycie rundy jesiennej w barwach Dopiewa?

W tej chwili sporo jest zawodników pozyskanych z zewnątrz (z reszta sam się do nich zaliczam). Na pewno Zarząd na czele z Prezesem chciałby mieć jak najwięcej wychowanków w drużynie seniorskiej. Po to właśnie powstała Akademia GKS Dopiewo, żeby chłopacy w odpowiednim czasie zasilili pierwszą drużynę. Myślę, że w niedalekiej przyszłości decyzje o rozsądnym i rzetelnym prowadzeniu drużyn młodzieżowych przyniosą zamierzone efekty. Kilku zawodników w minionej rundzie zrobiło na mnie pozytywne wrażenie, jednak w mojej opinii zwycięzca jest tylko jeden – Abel Abomsa. O napastniku świadczą liczby, a tych na pewno nie zabrakło naszemu napastnikowi. Przypomnę, że Abel strzelił 15 bramek w rundzie, co uważam za bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę, że pojawił się latem i trenował z nami tylko w okresie przygotowawczym.  

Czy to prawda, że nasi napastnicy na treningach bardzo wysoko zawieszają poprzeczkę obrońcom ?;)

Oczywiście… jeśli my jako obrońcy im na to pozwolimy;) Trenujemy w poniedziałki, środy i czwartki więc chętnych zapraszam do obejrzenia pojedynków. Wtedy każdy będzie mógł się sam wypowiedzieć w tym temacie.

Cel naszej drużyny na rundę wiosenną wydaje się jasny, a czy Ty masz jakieś cele indywidualne ?

Bez wątpienia mogę powiedzieć, że takie mam. Z resztą każdy z nas powinien jakieś cele w życiu mieć, niezależnie od tego co robi, ile ma lat. Moim indywidualnym celem jeśli chodzi o rundę wiosenną jest rozegranie meczów z możliwie jak najmniejszą liczbą straconych bramek. Oczywiście nie zależy to tylko i wyłącznie ode mnie, bo cała drużyna ma wpływ na bramki zarówno te strzelone jak i stracone. Natomiast mam na tyle motywacji do poprawy własnej gry defensywnej, która w jakimś stopniu pomoże zapobiec utracie większej ilości goli.

Wznowienie rozgrywek w rundzie wiosennej nastąpi w marcu, akumulatory muszą być dobrze naładowane. Brak odpowiedniej motywacji do pracy uniemożliwia nam bycie kreatywnym, efektywnym. Jak jest u Ciebie, masz motywację do pracy w zbliżającym się okresie przygotowawczym?

Zdecydowanie tak. Myślę, że wszyscy już nie mogą się doczekać powrotu na boisko. Przerwy zimowe, czy letnie naturalnie są potrzebne. To znakomity czas na regeneracje fizyczną i psychiczną. Odetchnięcie od treningów, meczów pozwala nabrać pewnego rodzaju głodu do ponownej chęci rywalizacji. Mam nadzieję, że okres przygotowawczy obejdzie się bez kontuzji i wszyscy zdrowi, zmotywowani będziemy walczyć o jak najlepszą lokatę.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia.